David Oseas Ramirez został skazany na dożywocie w 2013 roku za molestowanie 11-letniej dziewczynki. Według ówczesnych raportów, sędziom zajęło zaledwie 15 minut, aby uznać go winnym zarzutu. Tymczasem Dixon odsiaduje dożywocie po tym, jak został skazany za morderstwo w 1993 roku, kiedy miał 17 lat.
Jak podaje amerykański "Newsweek" do konfliktowej sytuacji pomiędzy więźniami doszło we wschodnim skrzydle więzienia na Florydzie, w którym przebywają więźniowie oczekujący na przeniesienie do więzienia stanowego lub postępowanie sądowe. To tam Dixon miał zabić Ramireza, który był jego współtowarzyszem w celu w areszcie przedprocesowym. Sprzeczka pomiędzy nimi była tak gorąca, że wymknęła się w pewnym momencie spod kontroli. Zbrodniarze mieli rzucić się na siebie z pięściami, gdzie w bójce silniejszy okazał si.ę być ten młodszy. Dixon miał wepchać głowę 56-latka do muszli klozetowej i... utopić go.