Dokumenty ujawnione przez WikiLeaks potwierdzają, że rezygnacja prezydenta Obamy z umieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej mogła wynikać z chęci pozyskania współpracy Rosji w kwestii sankcji ONZ wobec Iranu. "New York Times" nie wypowiada się autorytatywnie, czy doszło rzeczywiście do czegoś w rodzaju transakcji wiązanej, ale na pewno Amerykanie na tym skorzystali.
Prezydent Obama ogłosił rezygnację z powstałego za rządów prezydenta Busha planu budowy w Polsce 10 wyrzutni rakiet przechwytujących rakiety dalekiego zasięgu oraz radaru w Czechach. Zastąpiono go tzw. nową architekturą tarczy, czyli planem rozmieszczenia w Europie - m.in. w Polsce - mniejszych mobilnych antyrakiet typu SM-3.
Przeczytaj koniecznie: Dokumenty Wikileaks opublikowane, za darmo do ściągnięcia: Putin to "samiec alfa", Ahmadinejad - Adolf Hitler
Z materiałów WikiLeaks wynika też, że Obama, mimo deklaracji dialogu z Iranem, od początku swej prezydentury starał się sformować koalicję na rzecz ostrzejszych sankcji ekonomicznych ONZ wobec Iranu. W ten sposób chciał go zmusić do rezygnacji ze zbrojeń nuklearnych. Na przeszkodzie stały jednak Chiny i Rosja, które dotychczas blokowały, jako stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, groźbą zastosowania weta rezolucje proponujące surowsze sankcje. Z dokumentów zamieszczonych można wywnioskować, że rezygnacja z budowy tarczy antyrakietowej była przysługą dla Rosji, w zamian za jej poparcie wobec sankcji.
Patrz też: Wikileaks znowu oburza: Dokumenty ze śledztwa pedofila-mordercy, Marca Dutroux
Polska pojawiła się również w depeszach dotyczących relacji między Rosją a Gruzją. Brytyjski "The Guardian" cytuje dokument z 16 września 2009 roku, będący relacją z rozmowy Philipa Gordona, amerykańskiego sekretarza stanu z Jean-David Levitteem, doradcą francuskiego prezydenta. Levittee miał stwierdzić podczas niej, że "pokolenie może minąć, zanim Rosja będzie w stanie zaakceptować utratę wpływów od Polski przez kraje bałtyckie do Ukrainy i Gruzji".
- Niestety, Rosjanie mają skłonność do myślenia o "dobrych sąsiadach" jako całkowicie uległych - wyznał polityk.
Polska pojawia się także w wątku dotyczącym sprzedaży przez Rosję Iranowi rakiet S-300. 30 lipca 2009 roku Amos Gilad, urzędnik ministerstwa obrony Izraela, informuje w depeszy o tych planach, a także o zawieszeniu ich realizacji. Spekuluje tym samym, że w ten sposób Rosjanie ponownie podejmą się politycznej kalkulacji na jeśli Stany Zjednoczone będą kontynuowały plan obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach.