Jeszcze kilka dni temu prezydent Rosji Władimir Putin twierdził, że widział się z Janukowyczem i nie zauważył żadnych oznak choroby.
- On jeszcze zdąży się przeziębić na pogrzebach tych, którzy rozpowszechniają takie plotki - ironizował na konferencji Władimir Putin.
Teraz jednak "Moskiewski Komsomolec" twierdzi, że Wiktor Janukowycz miał zawał i przebywa w jednej z moskiewskich klinik - pisze dziennik.pl.
- Janukowycz swoją rolę już odegrał. Teraz będzie coraz mniej potrzebny. Faktyczna lub rzekoma choroba Janukowycza jest dla Kremla wygodnym pretekstem do wycofania go na dalszy plan - mówi w portalu Gazeta.pl dr Radzisława Gortat z Zakładu Badań Wschodnich Uniwersytetu Warszawskiego.