Cały świat obiegło wstrząsające zdjęcie z miejscowości Varanasi, na którym Chandrakala Singh przewozi elektryczną rikszą swojego 29-letniego syna chorego na COVID-19. W jednym szpitali powiedziano im, że nie ma łóżek i skończył się tlen, a kobieta miała go przewieźć do innej placówki. - Powiedzieli mi, że ma koronawirusa i mam go zabrać. Moje dziecko z trudem łapało oddech. Błagaliśmy o tlen i karetkę, ale nikt mi nie pomógł - powiedziała lokalnej prasie płacząc. Mężczyzna zmarł w rikszy.
WSTRZĄSAJĄCE Brakuje miejsc pochówków. Setki trumien w namiotach. "Smród nie do zniesienia" [FOTO]
Polecany artykuł:
Według najnowszego raportu S&P gwałtowna druga fala COVID-19 w Indiach może utrudnić ożywienie gospodarcze kraju i narazić inne państwa na dalsze fale epidemii. Na dramatyczną sytuację w Indiach patrzy cały świat. Wielka Brytania, Niemcy i Stany Zjednoczone, zobowiązały się do wysyłania dostaw potrzebne sprzętu do kraju. Do pomocy włączył się również Singapur. W środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że kraj dostarczy Indiom zapasy butli z tlenem.
ZOBACZ GALERIĘ Pandemia szaleje w Indiach