Propozycję odzyskania historycznego polskiego miasta złożył polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych wiceszef Dumy Państwowej Władymir Żyrinowski (68 l.). Jak ustalili reporterzy Wiadomości TVP, w przesłanym liście proponuje, aby oprócz Lwowa do naszego kraju przyłączyć jeszcze obwody: wołyński, iwanofrankowski, tarnopolski i rówieński. A taka propozycja zapewne u niejednego zagra na emocjach. Jeszcze przed II wojną światową Lwów był przecież polskim miastem, a przez stulecia ośrodkiem mającym ważny wpływ na naszą kulturę!
Aneksji nowych terenów mielibyśmy dokonać w podobny sposób, w jaki Władimir Putin (62 l.) wydarł Ukrainie Krym, czyli organizując skierowane do miejscowej ludności "referendum". Żyrinowski argumentuje, że w granicach Ukrainy znalazły się narodowości o dużych różnicach w mentalności, które nie mogą żyć razem. - Wzajemnej niechęci przez długie lata towarzyszyły otwarte konflikty, nierzadko przekształcające się w krwawą rzeź, całe wsie były unicestwiane podczas brutalnych walk między polskimi i ukraińskimi nacjonalistami - przekonuje w piśmie do MSZ.
Przeczytaj: Ukraina zamknęła granicę z Krymem. Rosja uważa, że to prowokacja!
Oprócz Polski udział w rozbiorze Ukrainy Rosjanie zaproponowali też Węgrom oraz Rumunii. Mało jednak prawdopodobne, by taki scenariusz się ziścił, a Lwów wraz z przyległościami wrócił w granice RP. Polski MSZ nie zamierza się wprost odnosić do rosyjskiej propozycji. - Część rosyjskiej elity nadal myśli w kategoriach paktu Ribbentrop - Mołotow (...) Władimir Żyrinowski dostanie kurtuazyjną odpowiedź, bez odniesienia się do treści swojego listu - mówi rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Jak twierdzą specjaliści, niezależnie jednak od reakcji naszej dyplomacji, Rosja i tak może dążyć do realizacji takiego planu. - Putinowi zależy na wywołaniu zamieszania i destabilizacji na Ukrainie. Od lat uważa i podkreśla za każdym razem, że to sztucznie stworzone państwo. Nie wyobrażam sobie jednak, abyśmy chociaż z uwagi na własne doświadczenia historyczne brali udział w takich bezprawnych działaniach - mówi wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski (57 l.) z PiS.