Władimir Putin niedługo umrze? Nowe plotki w internecie, Kreml niczego takiego nie potwierdza. Rodzina błaga o testament?
Informacje o rzekomo fatalnym stanie zdrowia i tajnej chorobie Władimira Putina krążą po świecie od lat, a nasiliły się po wybuchu wojny na Ukrainie. Media takie jak Projekt czy The Sun pisały już o chorobie Parkinsona oraz o nowotworach, na które ma cierpieć rosyjski dyktator. W doniesieniach o chorobie Putina celuje tajemniczy profil w mediach społecznościowych General SVR, którego autorzy podają się za byłych agentów rosyjskich służb mających nadal swoje źródła na Kremlu. Autorzy ci piszą regularnie o tym, że Putina zastępuje sobowtór, on sam niemal nie uczestniczy już w życiu państwa, zaś decyzje faktycznie podejmowanie są przez przedstawicieli służb specjalnych z Nikołajem Patruszewem na czele. Teraz General SVR publikuje kolejne pogłoski o rzekomo fatalnym stanie zdrowia Władimira Putina. Tylko plotki, a może prawda?
"Putin powinien się pospieszyć. Jak mówią lekarze prowadzący, nie zostało mu już prawie czasu"
"Prezydent Rosji Władimir Putin nie miał wczoraj czasu na żarty. Obecny stan zdrowia głowy państwa nie wprawia go w dobry humor. Prezydent większość dnia spędził w odosobnieniu. Krewni Putina w rozmowie z nim próbują na odległość dowiedzieć się, jakie są jego życzenia i co zrobić po jego odejściu, ale na razie bez rezultatu. Prezydent obiecał, że wypowie się w tej sprawie później. Putin powinien się pospieszyć. Jak mówią lekarze prowadzący, nie zostało mu już prawie czasu" - czytamy na stronie General SVR. Trudno powiedzieć, ile jest w tych doniesieniach prawdy, jednak trzeba przyznać, że o rzekomej poważnej chorobie Putina informowało już niejedno źródło.