Szef rosyjskich służb wygadał się o stanie zdrowia Putina? "Byli agenci" mówią o możliwej dacie śmierci
Władimir Putin jest ciężko chory, a w sytuacjach oficjalnych poza zamkniętymi zebraniami w wąskim gronie zastępuje go sobowtór. Taka teoria krąży po świecie, a w wiadomościach z nią związanymi specjalizuje się tajemniczy profil w mediach społecznościowych General SVR, którego autorzy podają się za byłych agentów rosyjskich służb mających nadal swoje źródła na Kremlu. Niemal każdego dnia publikuje on nowe doniesienia związane z sobowtórem i "prawdziwym Putinem". Trudno powiedzieć, ile w tym prawdy, ale są to bez wątpienia publikacje frapujące. Teraz na General SVR możemy przeczytać coś wyjątkowo zastanawiającego. Podczas ważnego zebrania szef rosyjskich służb powiedział coś, co zdaniem tych autorów można interpretować jako podanie przybliżonej daty... śmierci Putina.
"Obiecał wrócić do tego tematu „za miesiąc lub dwa”, wyraźnie wskazując na rychłą śmierć Putina"
Stało się to podczas tego samego zebrania, w trakcie którego Nikołaj Patrusze oskarżył podobno Władimira Putina o zdradę Rosji na rzecz Chin, stwierdzając, że prezydent "podał Rosję na srebrnej racy" Xi Jinpingowi. Co działo się dalej? "Głowa państwa tylko skrzywiła się, ale nie przerwała i nie podjęła żadnych działań w odpowiedzi. Patruszew również zamknął spotkanie, stwierdzając, że w obecnych warunkach nie ma sensu szukać wyjścia z obecnego problemu i obiecał wrócić do tego tematu „za miesiąc lub dwa”, wyraźnie wskazując na rychłą śmierć Putina. W takim tempie Putin może zostać pośmiertnie uznany za chińskiego i irańskiego szpiega, a wówczas, jak widzicie, zrzucą na niego całą winę za wszystkie grzechy".