Kiedy skończy się wojna na Ukrainie? Amerykańscy naukowcy ujawniają swoje analizy. Przełomem może być wiosna 2023
Niemal cały świat ma nadzieję na jak najszybsze zakończenie wojny na Ukrainie. Tymczasem mimo wielu wcześniejszych prognoz rosyjska agresja trwa. Putin ani myśli się poddać mimo wielu porażek, a strona ukraińska dzielnie się broni i odbiera Rosjanom zaanektowane terytoria. Kiedy skończy się wojna na Ukrainie? Odpowiedzi na to pytanie szukają eksperci na całym świecie. Teraz analitycy z amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) opublikowali swoje analizy sytuacji na Ukrainie. Mówią, jak ich zdaniem będzie wyglądał 2023 rok i co musi się stać, by Rosja sięgnęła po atom. Władimir Putin będzie kontynuował wojnę konwencjonalną i bynajmniej nie zmieni swoich celów - uważają naukowcy. „Putin nie zrezygnował najpewniej z osiągnięcia maksymalnych celów na Ukrainie przy wykorzystaniu konwencjonalnych środków militarnych, które stosuje równolegle z działaniami, mającymi złamać ducha walki Ukraińców, a także gotowość Zachodu do pomagania Kijowowi” – podaje amerykański ośrodek analityczny.
Czy Władimir Putin użyje broni atomowej? Instytut Badań nad Wojną podał warunek
Analitycy ISW uważają, że Rosja spodziewa się, że Zachód w końcu przestanie wspierać Ukrainę i że stanie się tak już wiosną 2023 roku. Putin liczy na to, że zima ostudzi zapały sojuszników Kijowa. „Jest bardzo prawdopodobne, że Putin będzie nadal sugerować możliwość użycia taktycznej broni jądrowej i ataków na NATO w ramach działań na rzecz złamania chęci pomocy Zachodu dla Ukrainy” - uważają analitycy. Jednak ich zdaniem najprawdopodobniej na groźbach się skończy. „Taka sytuacja jest możliwa, ale mało prawdopodobna” – zaznacza ISW, podkreślając, że Putin nie chce wojny światowej i konfliktu Rosji z NATO. Do sięgnięcia po atom mogłoby skłonić Rosję niekontrolowany postęp sił ukraińskich, które przestałyby napotykać jakikolwiek rosyjski opór.