Jak powiedziała minister informacji Olga Gagłojewa, jeden z samochodów towarzyszących kolumnie próbował jechać w kierunku posterunku osetyjskiegi bez zgody pilnujących go funkcjonariuszy. Wyjaśniała, że osetyjska straż graniczna nie widziała prezydentów i sądziła, że to prowokacja. Dlatego padły strzały ostrzegawcze.
Za prowokację uważa incydent na osetyjskiej granicy prezydent Osetii Południowej Eduard Kokojty. Zapowiedział, że Cchinwali będzie rozbudowywać infrastrukturę graniczną, aby zapobiec - jak się wyraził - takim prowokacjom.