Władze Rosji oskarżone o zabójstwo! Putin zapłaci wdowie?

Za śmierć Aleksandra Litwinienki odpowiada Rosja i było to zabójstwo na zlecenie najwyższych władz. Taki wyrok wydał Europejski Trybunał Praw Człowieka. Insytucja ta nakazała również rosyjskim władzom wypłatę odszkodowania za straty moralne, jakiego domagała się Marina Litwinienko, wdowa po zabitym eks szpiegu. Kobieta starała się 3,5 miliona euro, jednak decyzją Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ma otrzymać jedynie 100 tysięcy euro, więc niecałe pół miliona złotych. Ale Rosja oczywiście nie zamierza niczego wypłacać. "ETPC nie ma uprawnień ani możliwości technicznych, aby posiadać informacje w tej sprawie. Nadal nie ma wyników tego śledztwa, a wysuwanie takich twierdzeń jest co najmniej bezpodstawne" – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Z kolei Andriej Ługowoj i Dmitrij Kowtun, mężczyźni oskarżani o bezpośrednie dokonanie mordu, określili wyrok jako "nielegalny".

NIE PRZEGAP: Kolejny ślub w rodzinie królewskiej?! Książę chce poślubić BYŁĄ żonę

NIE PRZEGAP: Niania oskarżona o ciążę z księciem dostanie fortunę! Skandal w rodzinie królewskiej!

Aleksander Litwinienko zmarł w wieku 44 lat w szpitalu w Londynie. Pracował przez wiele lat dla radzieckiego, a potem rosyjskiego wywiadu. W 1998 roku ujawnił, że otrzymywał rozkazy politycznych morderstw, w tym oligarchy Borysa Bieriezowskiego. W tej sytuacji musiał oczywiście uciekać za granicę. W 2001 roku uciekł do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a potem obywatelstwo. Został otruty w 2001 roku i zmarł po 23 dniach. Na łożu śmierci wymienił Władimira Putina jako swojego zabójcę. Badania wykazały, że eks szpiega otruto polonem.

NIE PRZEGAP: Klient ZABIŁ kasjera na stacji paliw! Motywem piwo i brak maseczki

NIE PRZEGAP: Ujawniono stare zdjęcie premiera. Wielu jest oburzonych