Jeśli lubicie opalać się i pluskać w basenie bez góry od stroju kąpielowego, to zdecydowanie Berlin jest miejscem, do którego warto pojechać. Jak informuje BBC, władze stolicy Niemiec wprowadziły właśnie rozporządzenie, zgodnie z którym w publicznych pływalniach można się pojawiać topless. To efekt sprawy sprzed kilku miesięcy. Pewna kobieta została wyrzucona z jednej z miejskich basenów za opalanie się półnago. Pływalnię opuściła, postanowiła jednak, że tak tego nie zostawi i podjęła kroki prawne. Inna zrobiła to samo po sytuacji, gdy w innej pływalni kazano się jej zakryć ręcznikiem.
Niemcy uwielbiają się rozbierać?
"Władze zgodziły się, że kobiety padły ofiarami dyskryminacji i stwierdziły, że wszyscy odwiedzający berlińskie baseny mają teraz prawo do chodzenia topless" - pisze BBC. Zaznacza przy tym, że Niemcy są na świecie znani z tego, że lubią epatować nagością. "Zagraniczni goście odwiedzający Niemcy są często zaskoczeni – a czasem wręcz zaniepokojeni – widokiem nagich Niemców baraszkujących w jeziorach, chrapiących w parkach lub pocących się w saunach" - czytamy. Teraz muszą się przygotować, że takie obrazki będą widywać jeszcze częściej.
W berlińskich basenach topless. Jest decyzja
To nie jest pierwsza tego typu decyzja w Niemczech. Zeszłego lata Getynga w Dolnej Saksonii i Siegen w Nadrenii Północnej-Westfalii pozwoliły kobietom pływać topless. Firma zarządzająca basenami publicznymi w Berlinie podkreśla, że zmiana, jaką wprowadziły właśnie władze miasta, nie stoi w sprzeczności z regulaminem pływalni, który mówi, że strój kąpielowy musi zakrywać genitalia.