Główne uroczystości żałobne zaczęły się o godzinie 11. Na placu w L'Aquili zgromadzono 205 trumien z ciałami większości z 289 ofiar tragicznego wstrząsu. Wszystkie ustawiono na czerwonym dywanie, na każdej położono żółtą, białą lub czerwoną orchideę.
Na uroczystość przybył prezydent Giorgio Napolitano, jego poprzednik Carlo Azeglio Ciampi, premier Silvio Berlusconi oraz przewodniczący obu izb parlamentu. Osobisty sekretarz papieża, ksiądz Georg Gaenswein, odczytał list Benedykta XVI. Ofiary "kataklizmu stulecia" żegnało również kilkanaście tysięcy Włochów, którzy przyjechali do L'Aquili z całego kraju.
Tymczasem w gruzach nadal pracują ratownicy. Poszukiwania trwają, ponieważ na liście zaginionych jest jeszcze ponad 20 nazwisk. Nadzieje na wydobycie żywych ludzi są jednak bliskie zera.
Pracę na rumowiskach utrudniają dodatkowo nawiedzające raz po raz Abruzję wstrząsy wtórne. Wczoraj wieczorem ziemia zatrzęsła się z siłą 4,9 stopnia w skali Richtera. Odczuli to także mieszkańcy Rzymu. Kolejny wstrząs o godz. 5.22 był już na szczęście dużo słabszy. Jego siłę oceniono na 3,2 stopnia w skali Richtera.
Bilans kataklizmu to jak na razie 289 ofiar, w tym ponad 20 dzieci. Prawie 30 tysięcy ludzi pozostało bez dachu nad głową.
Włosi żegnają ofiary trzęsienia ziemi
2009-04-10
15:35
Całe Włochy są pogrążone w żałobie. Na przedmieściu L'Aquili - stolicy regionu Abruzji, nawiedzonego w poniedziałek przez silne trzęsienie ziemi, odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar kataklizmu.