W internecie roi się od zdjęć i filmów osób, które w końcu wyszły z domowych więzień i postanowiły spotkać się z bliskimi i przyjaciółmi w barach, parkach na ulicach. Włoski lekarz zauważył, że bawiący się ludzie często nie mają maseczek lub nakładają je niepoprawnie - nos na wierzchu, maseczka zwisająca z uszy, uściski i śmiechy. Postanowił więc zareagować i w mocnych słowach skrytykował swoich rodaków.
– Jestem anestezjologiem wszystkich, ładnych i brzydkich, białych i czarnych, dużych i małych, Włochów i obcokrajowców, nie patrzymy (słusznie) nikomu w twarz. Ale nie będę anestezjologiem dla kretynów. Drodzy idioci, wyeliminujcie się, jeśli chcecie wyświadczyć ludzkości przysługę... Ale nie każcie nam raz jeszcze przeżywać i przechodzić przez te trzy miesiące, które właśnie minęły, wyłącznie z powodu waszego kretynizmu – napisał na swoim profilu na Facebooku Serini.
Do postu dołączył tłumy Włochów gromadzących się w różnych miastach. Dodał też historię z pracy na oddziałach intensywnej terapii, a wspomnienia w połączeniu z widokiem lekkomyślnych Włochów wręcz nie dają mu spać. – Nie sypiam, usypiam tych, którym koszmarny ból mam uśmierzyć. Bezsenność i nagłe przebudzenia po trzech miesiącach pracy na oddziale COVID. A wy, co do cholery robicie? Chodzicie na aperitivo... Kretynizm to diagnoza (dziś za darmo), a nie obraza – dodaje lekarz.
Do tej pory we Włoszech odnotowano 232 tys. przypadków zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, z czego 151 tys. osób wyzdrowiało, a 33 142 zmarło na Covid-19. Na całym świecie odnotowano z kolei 5,8 mln zakażeń, z czego 2,4 mln osób wyzdrowiało a zmarło 360 tys. osób.