Smutne wieści ze Stanów Zjednoczonych. 31-letni wnuk Boba Marleya, muzyk szerzej znany jako Jo Mersa, został znaleziony martwy w swoim samochodzie. O sprawie informuje policja z Florydy, na terenie której znaleziono ciało artysty.
Nie żyje Jo Mersa. Był wnukiem legendarnego muzyka
Jak przypomina „The Sun”, 31-letni muzyk był synem Stephena Marleya, którego ojcem był z kolei nieżyjący już jamajski gwiazdor Bob, znany między innymi z takich piosenek jak „Everything's Gonna Be Alright”, „Get Up, Stand Up”, „Is This Love”. Jo Mersa urodził się w Kingston 12 marca 1991 roku i spędził wczesne lata na Jamajce, zanim na stałe przeniósł się na Florydę. Studiował inżynierię studyjną w Miami Dade College, w 2014 roku jednak wydał swój debiutancki singiel, idąc tym samym w ślady słynnych członków rodziny.
Nie żyje wnuk Boba Marleya. Wiemy, jak umarł
Oficjalnie przyczyna śmierci muzyka nie została jeszcze podana, jednak radio WZPP z południowej Florydy donosi, że Jo Mersa zmarł w wyniku ataku astmy. Opłakuje go cały muzyczny świat.