Wydział Ochrony Środowiska (DEP) zgłosił do Water Board wniosek o zwiększenie pobierania opłat o 7 procent. To oznacza, że po zatwierdzeniu podwyżki – co jest praktycznie już przesądzone – właściciele jednorodzinnego domu zapłacą rocznie o 62 dolary więcej. Ich rachunek zwiększy się z 877 dol. miesięcznie, na 939 dolarów!
Zapowiada się więc bardzo drogie lato. Według ekspertów, ceny benzyny idą i będą dalej szły w górę, to z kolei pociągnie za sobą podwyżki w sklepach...
Zapowiadana 7-procentowa podwyżka opłat za wodę zapewne spowoduje, że właściciele domów, którzy mają na ogródkach baseny mocno zastanowią się, czy je napełnić.
Jak donosi „Daily News”, cena wody rośnie w zawrotnym tempie od 2005 roku. Jak obliczono, od tamtego czasu kosztuje aż o 78 procent więcej. – Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcom trudno będzie się pogodzić z taką podwyżką, jednak jest to konieczność. Koszt oczyszczania i przesyłania wody ciągle rośnie, więc nie mieliśmy innego wyjścia jak zgłosić wniosek do Water Board – mówi Farrell Sklerov rzecznik prasowy Wydziału Ochrony Środowiska (DEP). Uzasadniając swój wniosek o podwyżkę, Sklerov dodał, że samo tylko udoskonalenie systemu filtrowania wody kosztuje kilkadziesiąt milionów dolarów.
Właściciele domów i mieszkań (bo ich również dotknie podwyżka) zgodnie mówią, że to rozbój w biały dzień. – To już po prostu jakaś kpina! Jak tak dalej pójdzie to nie będę mógł napełnić basenu, nie podleję roślin w ogródku i będzie trzeba ograniczyć prysznice. To brzmi śmiesznie jednak tak będę musiał robić – oburza się Bill Clemente (71 l.) , który jest właścicielem domu na Howard Beach na Queensie.