Wojciech Braszczok - Polski tajniak winny napaści na kierowcę

2015-06-11 2:00

Blisko finału sprawy brutalnego ataku na Henry Hudson Parkway, podczas którego grupa motocyklistów skatowała na oczach żony i dwuletniej córki kierowcę SUV, Alexiana Liena. W New York State Supreme Court na Manhattanie zapadł werdykt w sprawie dwóch ostatnich oskarżonych. Jednym z nich był tajniak NYPD, Wojciech Braszczok (34 l.). Polski detektyw z blisko 10-letnim stażem oraz drugi oskarżony Robert Sims (36 l.) zostali uznani winnymi.

Jak czytamy w oświadczeniu przesłanym do „Super Expressu” z biura prokuratora okręgowego Manhattanu Cyrusa R. Vance'a, Jr., detektyw Braszczok, któremu grozi maksymalnie siedem lat więzienia ma usłyszeć wyrok 5 sierpnia, z kolei Sims – zagrożony karą do 15 lat – dowie się ile czasu spędzi za kratami 6 sierpnia.

– Brutalność ataku dokonanego przez gang motocyklistów, zarejestrowana w większości na filmie jaki mogliśmy zobaczyć podczas sprawy, jest wyjątkowo szokująca. Dlatego jestem usatysfakcjonowany werdyktem – powiedział tuż po jego ogłoszeniu prokurator Vance. – Agresja w tym przypadku eskalowała bardzo szybko, zaledwie w kilka minut motocykliści zaczęli brutalnie bić ofiarę i to niebezpiecznie blisko jego żony i malutkiej córki. Ta sprawa dobitnie pokazała, że każda nieuzasadniona przemoc ze strony jakiegokolwiek gangu jest zagrożeniem dla dobra i życia społeczeństwa. A skazanie w sumie jedenastu oskarżonych pokazuje, że nie ma dla takich zachowań tolerancji i będą ścigane – dodał prokurator.

Przypomnijmy, brutalne wydarzenia rozegrały się w niedzielę 29 września 2013 roku. 33-letni wówczas Lien wybrał się z żoną i 2-letnią córeczką na przejażdżkę z okazji rocznicy ślubu. Kiedy jechali range roverem przez Henry Hudson Parkway, w pobliżu St. Nicholas Avenue i West 178 Street na Manhattanie zostali otoczeni przez grupę motocyklistów. To zmusiło Liena do zmniejszenia prędkości, ale w pewnym momencie doszło do kolizji. Wówczas grupa zatrzymała SUV i kilku mężczyzn ruszyło w kierunku auta. Wystraszony Lein nacisnął na gaz i potrącając jednego z motocyklistów odjechał.

Podczas gdy część mężczyzn zaczęła pomagać rannemu, reszta ruszyła w pościg. Kiedy dogonili auto i zmusili do zatrzymania, dwóch mężczyzn zeskoczyło z motorów i podbiegło do range rovera. Rozbili kaskami szyby i wyciągnęli Liena na ulicę, a następnie – wraz z resztą gangu – zaczęli go bić i kopać.

Jednym z tłukących szyby miał być detektyw Braszczok. Wszystko działo się na oczach żony i córki. Całe zajście, które było nagrywane przez kamerę znajdującą się na kasku jednego z członków gangu, będącego, podobnie jak Braszczok, tajniakiem NYPD, zostało przerwane przez dwóch przechodniów. SAL




Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki