Wojna domowa w Turcji

2013-06-05 4:00

Co najmniej dwie osoby zabite i tysiące rannych - to bilans gwałtownych starć z policją, do których już przez pięć dni z rzędu dochodzi na ulicach tureckich miast.

- Pokażemy światu, co tu się dzieje! - wołają tureccy demonstranci w Stambule i Ankarze. Zaczęło się od małego protestu przeciw przebudowie placu Taksim w Stambule. Teraz ludzie zwołują się przez portale społecznościowe i co noc domagają się ustąpienia Recepa Tayyipa Erdogana (59 l.), premiera neoislamistycznego rządu. Nie chcą państwa religijnego i nawołują innych, by przyłączali się do rewolucji i kontynuowali Arabską Wiosnę Ludów. Czy ci, którzy chcieli spędzić lato w Turcji, muszą zmienić plany? Na stronie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych pojawiło się ostrzeżenie przed wyjazdem do tego kraju. Choć urzędnicy piszą, że nadmorskie kurorty można uznać za bezpieczne, to zalecają ostrożność, unikanie zgromadzeń, zwłaszcza w większych miastach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki