Cóż za zniewaga! Książę Edward może teraz czuć się nabity w butelkę. Jeszcze w 1999 roku specjalny edykt wydany przez Pałac Buckingham głosił, że po śmierci księcia Filipa to właśnie książę Edward otrzyma po nim tytuł księcia Edynburga. Opiekował się wszak instytucją, której Filip był patronem - kapitułą nagrody The Duke of Edinburgh's International Award. Jednak chociaż książę Filip umarł w kwietniu, tytuł księcia Edynburga nadal nie został nadany zniecierpliwionemu Edwardowi.
NIE PRZEGAP: Papież Franciszek nadal w szpitalu. Podano ważny komunikat, chodzi o modlitwę
NIE PRZEGAP: Sylvester Stallone ma 75 lat. Co się dzieje z jego twarzą i szyją?! Zobacz, jak teraz wygląda legendarny "Rocky"
Stoi za tym... książę Karol! Książę Karol złamał daną obietnicę, co na pewno niemile zaskoczyło innego brytyjskiego księcia. W dodatku to on sam dzierży teraz tytuł księcia Edynburga! Automatycznie bowiem tytuł ten przechodzi właśnie na niego. Jednak skoro słowo się dało... Mimo to jak donoszą "Daily Mail" osoby zbliżone do doradców Karola, Edward tytułu nie dostanie, a Karol zastanawia się już tylko nad tym, czy sam pozostanie księciem Edynburga, czy też tytuł ten pozostanie bez przydziału.