Meghan Markle i książę Harry oskarżają Pałac Buckingham o rozpowszechnianie kłamstw na ich temat, a Pałac miażdżąco im odpowiada. Jak pisze "Daily Mail", pałacowa służba, w tym co najmniej dziesięciu ważnych doradców królowej Elżbiety II ustawia się w kolejce, by opowiadać o zachowaniu Meghan Markle w czasach, kiedy mieszkała jeszcze w Wielkiej Brytanii. Jak anonimowo twierdzi jeden z doradców, Meghan oskarżała troje najbardziej wpływowych brytyjskiej rodziny królewskiej o to, że są sprawcami przecieków do prasy na temat konfliktów, które wybuchały po jej związaniu się z księciem Harrym. Uważała, że to przede wszystkim Kate Middleton stoi za tymi przeciekami.
NIE PRZEGAP: Meghan Markle oskarża królową o KŁAMSTWO! Skandal w rodzinie królewskiej
Wśród nich miała być słynna historia z przymiarkami sukien dla druhen tuż przed ślubem Meghan z Harrym. Miała wówczas wybuchnąć kłótnia z Kate, po której żona księcia Williama była cała we łzach. Meghan oskarżała o przecieki podobno także Camillę Parker-Bowles, a nawet następcę tronu i zarazem swojego teścia, czyli księcia Karola. Pałac Buckingham zaczął wewnętrzne dochodzenie w sprawie oskarżeń służby i doradców, których Meghan miała nękać i mobbingować. Stało się to tuż po ujawnieniu kolejnych fragmentów wywiadu, jakiego książęta Sussex udzielili Oprah Winfrey.