W obliczu coraz bardziej realnego zagrożenia ze strony Rosji, na Ukrainie trwa prawdziwa mobilizacja. W wielu miejscach odbywają się szkolenia militarne dla każdego chętnego cywila, wśród których jest mnóstwo kobiet. Coraz częściej także panie zasilają szeregi profesjonalnej armii. Jak podaje serwis "WION", w grudniu 2021 roku na Ukrainie zmieniły się zasady poboru do wojska. Prawo wskazuje w tej chwili, że kobiety między 18. a 60. rokiem życia potencjalnie mogą zostać zaciągnięte do służby. W dodatku mocno poszerzyła się lista zawodów, których przedstawicielki w razie konfliktu zbrojnego chwycą za broń. Teraz można więc mobilizować nie tylko np. lekarki, ale także dziennikarki, bibliotekarki, artystki czy weterynarki. Nowe przepisy określiły także, że panie między 20. a 40. rokiem życia mogą być werbowane jako szeregowi żołnierze, a te w wieku od 20 do 50 lat mogą służyć w stopniu oficera.
CZYTAJ TAKŻE: Wojna na Ukrainie. Czy Polsce grozi fala uchodźców? "Mogą tu szukać schronienia"
Kobiety służą w ukraińskiej armii od 1993 roku, a od kilku lat także na stanowiskach bojowych. Ich reprezentacja znacznie zwiększyła się po 2014 roku, czyli po tym, jak Rosja dokonała aneksji Krymu. W tej chwili panie stanowią 22 procent całej armii na Ukrainie.
CZYTAJ TAKŻE: Wojna na Ukrainie. Ważny rosyjski polityk: "Mamy w dupie sankcje" [RELACJA]