Deklaracja generała Breedlove'a dotyczy także żołnierzy w nieoznakowanych mundurach, którzy podobnie jak w przypadku Krymu, mieliby wejść na teren któregoś z państw członkowskich NATO.
- Jeśli jakiekolwiek z działań będzie miało miejsce na terenie jednego z krajów członkowskich, wówczas będziemy działać w imię art. 5 traktatu waszyngtońskiego - zapewnił dowódca. Według artykułu, atak na choćby jedno z państw członkowskich NATO, oznacza atak na wszystkich.
Zachód zastanawia się nad kolejnymi krokami Putina. Debaty toczą się na temat krajów byłego Związku Radzieckiego oraz państw, w których mniejszość rosyjska stanowi znaczną część społeczeństwa - czytamy na TVN24. Możliwe, że w planach Putina jest aneksja tych krajów.
Zobacz też: Super Historia: Putin - nowy Stalin. Imperialne ambicje Rosji
Jak podkreśla TVN24, generał Breedlove dodaje jednocześnie, że nie zamierza interweniować w przypadku pojawienia się żołnierzy rosyjskich w krajach będących poza Paktem Północnoatlantyckim. Ostrzega Europę Wschodnią przed najazdem "małych zielonych ludzików", co odnosi się do nieoznakowanych żołnierzy którzy wtargnęli na teren Krymu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail