Rosja planuje prowadzić wojnę na Ukrainie co najmniej do 2025 roku. Minister obrony Siergiej Szojgu twierdzi, że modernizuje armię
Wojna na Ukrainie trwa już dwadzieścia miesięcy. Początkowo Rosjanom wydawało się, że zdobędą cały kraj w ciągu dosłownie dni. Świadczy o tym m.in. wpadka reżimowych mediów, które parę dni po rozpoczęciu ostrzału rakietowego Kijowa omyłkowo opublikowały triumfalny w tonie artykuł o "wyzwoleniu" Ukrainy, przygotowany zawczasu. Niestety, choć Rosja okazała się słabsza, niż wielu się wydawało, to z pewnością nie mniej agresywna i zdeterminowana, by ciągnąć wojnę na Ukrainie bez względu na wszystko. Plany zwiększania wydatków na zbrojenia i szkolenia żołnierzy są rozpisane do 2025 roku - ogłosił minister obrony Siergiej Szojgu. Napisal o tym w mediach społecznościowych doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Geraszczenko, o sprawie pisze też KyivPost. W rozmowie z Zarządem Ministerstwa Obrony Rosji Siergiej Szojgu powiedział, że ma ambitne plany związane z wojną na Ukrainie, w szczególności dotyczą one elitarnych jednostek powietrzno-desantowych (WDW).
„Konsekwentna realizacja działań przewidzianych w planie działania do 2025 roku"
"Cyniczne działania Zachodu i jego popleczników w Kijowie jedynie popychają Ukrainę w stronę całkowitego zniszczenia” - mówił Szojgu, podkreślając, że Rosja nie podda się i ma już plany wojenne na najbliższe dwa lata. „Konsekwentna realizacja działań przewidzianych w planie działania do 2025 roku umożliwi osiągnięcie zaplanowanych celów” - zapewniał rosyjski minister obrony. "Nadal zwiększamy siłę sił zbrojnych. W szczególności poprzez dostarczanie nowoczesnej broni i doskonalenie wyszkolenia żołnierzy z uwzględnieniem doświadczeń specjalnej operacji wojskowej” - mówił. Tymczasem KyivPost cytuje żołnierzy rosyjskich, którzy opowiadają o przestarzałym sprzęcie i chaosie w armii. Jeden z nich powiedział, że w armii stosowane są karabiny z 1985 roku, a amunicji brakuje.