Odejście Meghan Markle i księcia Harry'ego z brytyjskiej rodziny królewskiej nadal budzi wielkie emocje i jest przedmiotem niezliczonych plotek. W mediach pojawiały się często pogłoski na temat kulis przeprowadzki książęcej pary za ocean i nie brakowało wśród nich plotek o trudnym charakterze Meghan Markle i przytakującym jej na każdym kroku Harrym, który miał nawet powiedzieć: "To, czego Meghan chce, Meghan dostaje". Kto odpowiada za te plotki? Czy były to zmyślone historie, czy przecieki z pałacu? W nowym dokumencie "The Princes and the Press" ("Książęta i prasa"), który wyemitowała właśnie telewizja BBC, padają oskarżenia o rozsiewanie tego typu plotek pod adresem nie sprecyzowanych mieszkańców pałacu! Wypowiada je Omid Scobie, biograf lojalny wobec Meghan i uznawany za jej nieoficjalnego przedstawiciela. "Były tam osoby, które uznały, że należy jej wskazać, gdzie jest jej miejsce" - stwierdza dziennikarz. W programie wypowiada się też prawniczka Meghan, Jenny Afia. Zaprzecza stanowczo pogłoskom o trudnej współpracy z Markle. Czy osoba rozsiewająca złośliwe plotki była członkiem rodziny królewskiej, a może jej bliskim doradcą i współpracownikiem?
NIE PRZEGAP: 46 OSÓB spłonęło żywcem w autokarze! Tragedia w Bułgarii
NIE PRZEGAP: Księżna rzuci księcia i ucieknie z innym?! Mowa o bogatym Rosjaninie!
Tego nikt nie precyzuje i nie padają żadne nazwiska. Mimo to oskarżenia o to, że pogłoski te docierały do mediów prosto od wysoko postawionych w pałacu osób, musiały bardzo rozzłościć samą królową. Niespodziewanie Pałac Buckingham wydał ostre oficjalne oświadczenie w sprawie programu telewizyjnego BBC! "Wolna, odpowiedzialna i otwarta prasa to element zdrowej demokracji. Jednak zbyt często przesadzone i bezpodstawne stwierdzenia z anonimowych źródeł prezentowane są jako fakty i to bardzo rozczarowujące, kiedy ktokolwiek, także BBC, uznaje je za wiarygodne" - głosi wspólne oświadczenie rezydencji Buckingham Palace, Kensington Palace i Clarence House, a zatem królowej, Williama i Karola. Pałac miał też według "Daily Mail" zagrozić BBC, że nie będzie brać udziału w jego przyszłych projektach. Tymczasem nie jest to ostatni odcinek "Książąt i prasy"...