- Nadszedł czas, by wyrównać rachunki z amerykańskimi imperialistami - stwierdził właśnie dyktator Kim Dzong Un (30 l.). Wściekł się po tym, jak nad Półwyspem Koreańskim przeleciały dwa amerykańskie bombowce B-2. Te samoloty to chluba amerykańskiej armii i symbol jej potęgi.
Czym może odpowiedzieć Korea Północna? Pod bronią ma ponad milion żołnierzy, 4 tys. czołgów, 2 tys. samolotów i rakiety z głowicami jądrowymi. Mimo to groźby Kima wywołują uśmiech na twarzach ekspertów. Reżimowe media pokazały niedawno zdjęcia z ćwiczeń koreańskiej armii. Na jednym z nich widać przywódcę w centrum dowodzenia przy czymś, co wygląda nie jak supernowoczesny komputer, ale zwykłe pianino.