Wolne wybory w Egipcie. Czy Egipcjanie uwierzą w obietnice wojska?

(saw)

2011-02-11 13:11

Egipska armia obiecuje wolne i uczciwe wybory. Marszałek Mohammed Husejn Tantawi wezwał gromadzące się w centrum Kairu tłumy do powrotu do normalnego życia. Protestujący zdają się jednak nie ufać zapewnieniom wojska i dalej żądają odejścia prezydenta Hosniego Mubaraka (83 l.).

Najnowsze z działu

Wojna na Ukrainie

Kim Dzong Un coraz bliżej Putina! "Chce zacieśnienia więzi"

Smutny dzień

Nie żyje członek kultowego zespołu. Muzycy w żałobie!

Raper utyskuje na jedzenie

Tak żyje Diddy w więzieniu! Objada się jak król, ale narzeka na brak luksusu

Kim był zmarły baletmistrz?

Nie chciał wojny i mówił o tym, runął z piątego piętra! Tragedia słynnego artysty

Miliony ulotek

Przerażające przewodniki jak przetrwać wojnę. Kraj blisko Polski szykuje się na Putina!

Kilka godzin trwały obrady głównodowodzących egipskiej armii, którzy debatowali dziś od rana nad sytuacją polityczno-społeczną w kraju. Wczoraj prezydent Hosni Mubarak przekazał większość ze swoich uprawnień swojemu zastępcy Omarowi Suleimaniemu (75 l.), ale pozostał na stanowisku.

Przeczytaj koniecznie: Egipt: Znów będzie gorąco, wracają demonstranci. Pójdą na pałac?

Egipcjanie chcą jednak całkowitego odsunięcia Mubaraka od władzy. Jak informuje TVN24, armia popiera przekazanie przez prezydenta jego uprawnień wiceprezydentowi. Wojsko poinformowało też, że zniesie obowiązujący w Egipcie stan wyjątkowy. Ma do tego dojść, gdy tylko "unormuje się sytuacja".