Mężczyzna podczas wyprawy na grzyby do lasy w obwodzie swierdłowskim natknął się na niedźwiedzicę z młodym. Rozjuszona matka natychmiast zaatakowała 44-latka i powaliła go na ziemię. Jednocześnie mężczyźnie wypadł nożyk do oprawiania grzybów. Zwierzę zaczęło gryźć i drapać bezbronnego mężczyznę, który zasłonił rękami głowę, ale to nie uchroniło go przed utratą kawałka ucha i nosa.
Sytuacja wydawała się być beznadziejna, ale w pewnym momencie Łopachin złapał niedźwiedzicę za głowę i z całej siły uderzył ją w pysk. Cios udało mu się wyprowadzić jeszcze kilka razy. Zaskoczone i ogłuszone zwierzę usiadło, a po chwili odeszło z młodym.
Mężczyźnie udało się dojść do najbliższego miejsca, w którym był zasięg i wezwać pomoc. Znajomy zabrał go do szpitala, gdzie opatrzono mu rany. Przedstawiciel szpitala w Sierowie przekazał portalowi rusreality.com: - Ofiara miała liczne obrażenia głowy i kończyn górnych, a także głęboką ranę na prawej ręce i prawym uchu. Pacjent miał też odgryziony czubek nosa, ale udało się go nam zrekonstruować. Zdaniem lekarzy życie Aleksandra nie jest zagrożone.
Unarmed man fights off 'psycho brown bear' by PUNCHING it in the head after he was attacked https://t.co/25Ke07cYr9
— Daily Mail Online (@MailOnline) 12 sierpnia 2017
Zobacz także: Hipopotam zjadł milionerkę. Tragedia w Tanzanii
Przeczytaj również: Katastrofa kolejowa w Egipcie. Nie żyje co najmniej 28 osób
Polecamy ponadto: KONIEC ŚWIATA we wrześniu! 2017 będzie rokiem wielkiego przebudzenia i wielkiego wstrząsu