Nagranie opublikowane na Twitterze brytyjskiego radia LBC trwa niecałą minutę i jest naszpikowane przekleństwami naszej rodaczki. Kobieta, która najwyraźniej próbowała przejechać londyńską ulicą zablokowaną przez aktywistów z Insulate Britain, między jednym a drugim przekleństwem przyznaje, że jedzie do pracy i nie może się spóźnić. "Czy ty możesz stąd spi...ać? Ja musze iść do roboty, ku..a! Wyp....aj k...a! Co to ma być? Co to jest, ku...a? Muszę do roboty jechać, ja pi....lę! Co Wy ludzie robicie?" - krzyczy kobieta na aktywistów siedzących na jezdni. W pewnym momencie podchodzi do jednej z protestujących osób i odciąga ją na bok po ziemi - bezskutecznie. Polka jest zdesperowana i agresywna, ostatecznie wraca do samochodu. Nagranie jak dotąd zobaczyło już ponad 260 tysięcy osób.
Polka nie jest jednak jedynym kierowcą, któremu dziś w Londynie puściły nerwy. Na nagraniu widać, jak na protestujących krzyczy jeszcze jeden mężczyzna. Inny podbiega do nich i z wściekłością zrywa i niszczy ich transparenty. Dwóch innych próbuje sforsować ekologów autami, żeby ich przestraszyć.
Członkowie Insulate Britain tamowali dzisiaj ruch nie tylko w tym miejscu. Mimo sądowego zakazu blokowali również ruchliwą autostradę M25. Jak donosi radio LBC, kilkunastu aktywistów zostało aresztowanych.
O co właściwie walczą ekoaktywiści z Insulate Britain? Chcą, by w ciągu najbliższych czterech lat brytyjski rząd wyposażył w izolację wszystkie mieszkania socjalne w kraju, a do 2030 roku wszystkie domy w Wielkiej Brytanii.