"Bóg nie kocha LGBT" - w taki sposób skwitowała incydent z zakonnicą Serena de Ferrari, jedna z młodych kobiet, które padły ofiarami jej ataku w malowniczym zakątku Neapolu. Jak podaje "Daily Mail", modelki, gwiazdy popularnej włoskiej telenoweli "Mare Fuori", brały akurat udział w sesji zdjęciowej dla magazynu "Not Yet". Do jednego ze zdjęć pozowały całując się. To właśnie wtedy do akcji wkroczyła rozzłoszczona zakonnica. Podbiegła do całujących się kobiet i agresywnie je rozdzieliła, krzycząc: "co wy wyprawiacie, to dzieło szatana" i wymachując krzyżem. Zaskoczone modelki zaczęły chichotać. Zakonnica przeżegnała się i zaczęła lemantować: "Jezusie, Maryjo, święty Józefie".
Włoska zakonnica: "Dzieło szatana" i koronawirus
Wizażystka, która pracowała przy sesji, przybliża szczegóły incydentu. "Zapytała nas, czy byliśmy tego dnia na mszy, a kiedy powiedzieliśmy, że nie, zaczęła obwiniać młodych ludzi o koronawirusa" - relacjonuje Roberta Mastalia. "Byliśmy oszołomieni, myśleliśmy, że to żart, jednak ona była całkiem poważna. W końcu poprosiliśmy ją, by odeszła i pozwoliła nam dalej pracować".
CZYTAJ TAKŻE: Dramatyczny wypadek w Egipcie. Balon z polskimi turystami spadł na ziemię!
Włoska zakonnica homofobką? "Przynajmniej nie była aż tak agresywna"
Całą sprawę skomentował Antonello Sannino z lokalnego stowarzyszenia działającego na rzecz praw osób LGBTQ+. "To było homofobiczne zachowanie zakonnicy, ale przynajmniej nie była aż tak agresywna. Jej oburzenie być może byłoby zrozumiałe, gdyby to była inna epoka". Poproszony o komentarz ks. Salvatore Giuliano z okolicznej parafii potępił jej zachowanie, próbował jednak je usprawiedliwić. "Kościół zawsze aktualizował swoje poglądy, ale we wszystkich środowiskach, nawet w naszym, niektórzy członkowie, być może starszego pokolenia, nie nadążają za najnowszymi zmianami".
CZYTAJ TAKŻE: Kazali im wybrać, które z nienarodzonych bliźniąt uśmiercić. "Najgorszy dzień w życiu"