Trudno uwierzyć w tragedię, jaka kilka dni temu wydarzyła się na rzece Oriedież w Rosji. W ramach prawosławnych obchodów święta Objawienia Pańskiego 40-letnia prawniczka, Anna Uskova, chciała wykąpać się w rzece. Towarzyszyli jej mąż oraz dwójka dzieci, a także przyjaciel rodziny. Na przerażającym nagraniu, jakie obiegło internet widać moment, gdy kobieta ubrana w strój kąpielowy wykonuje znak krzyża, po czym zatyka nos i wskakuje do lodowatej rzeki. Niestety, nie pojawia się już na powierzchni. Na pomoc rusza jej mąż, jednak nie udaje mu się wyciągnąć kobiety z wody. W tle słychać rozdzierające krzyki wystraszonych dzieci: 10-letniego syna i 14-letniej córki małżeństwa. Później nagranie się urywa. Jak informuje "Daily Mail", wciąż jeszcze nie odnaleziono zwłok 40-latki. Najprawdopodobniej porwał ją silny prąd.
CZYTAJ TAKŻE: Szok! Pijany policjant potrącił 29-letniego Damiana? Jego zwłoki woził na tylnym siedzeniu!
Kąpiele w rzekach i jeziorach są prawosławną tradycją, mającą upamiętnić święto Objawienia Pańskiego. Zazwyczaj odbywa się to w specjalnie do tego przygotowanych i nadzorowanych chrzcielnicach, które są dobrze oświetlone oraz zabezpieczone przez ratowników oraz służby medyczne. Anna Uskova wskoczyła do wody w miejscu, które w ogóle nie było zabezpieczone. W dodatku wybrała rzekę, która według tego, co mówią ratownicy, jest jedną z najniebezpieczniejszych w regionie i każdego roku, nawet latem, ginie w niej mnóstwo osób.