Dobroduszny ojciec serialowej rodziny, idol o nieposzlakowanej opinii... Tak przez lata świat postrzegał wielkiego komika. Teraz z niepokojem słucha oskarżeń kobiet, które twierdzą, że Bill Cosby odurzał je narkotykami i gwałcił, gdy na przełomie lat 80. i 90. był u szczytu sławy. Do amerykańskich mediów zgłosiło się ich już jedenaście. Komik nie komentuje oskarżeń.
Zobacz też: Bill Cosby odurzał narkotykami i GWAŁCIŁ?!
Tymczasem "NY Daily News" dotarł do najbliższego współpracownika Cosby'ego z tamtych lat. - Ściągał mnóstwo kobiet do swojej garderoby, niektóre były 16-latkami, ja pomagałem je wabić, a potem stałem pod drzwiami i pilnowałem, by nikt nie wchodził - mówi Frank Scotti (90 l.). - Później rozsyłał im czeki, niektóre na sto dolarów, inne na parę tysięcy. Tak opłacał ich milczenie. Zorientowałem się, co tu jest grane, i odszedłem - wspomina skruszony Scotti.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail