Wstrząsająca historia 23-letniego Polaka zaniedbanego w nowojorskiej klinice. Tomek opuścił szpitalne piekło

2014-02-13 20:06

O cierpieniu młodego mężczyzny, który od 2012 roku leżał w Elmhurst Hospital Center na Queensie i doznał tam odleżyn piątego stopnia, pisaliśmy już... Spowodowany chorobą koszmar Polaka będzie trwał jeszcze długo, jednak 23-letni Tomek jest już przynajmniej należycie pielęgnowany. Rodzina zabrała go ze szpitala i umieściła w jednym z nowojorskich domów opieki.

Aktualnie leczony jest antybiotykami z zakażenia krwi, którego także doznał w klinice – dowiedzieliśmy się od najbliższych pacjenta. Zdaniem lekarzy, młody Polak potrzebuje około siedmiu lat, by odzyskać 50-procentową sprawność. Ale nie można zacząć rehabilitacji bez wyleczenia cierpiącego pacjenta z zakażenia krwi i odleżyn, które wywołały głębokie do kości rany, a okolice pośladków zamieniły w krwawą miazgę...

– Syn leżał na szpitalnym łóżku, a pielęgniarki nie chciały mu zmieniać pozycji, tłumacząc, że jest za ciężki – opowiadał ojczym Tomka. – Był niczym bezwładne warzywo, nie mógł się poskarżyć, nikt się nim specjalnie nie interesował, musieliśmy wielokrotnie interweniować!

Przypomnijmy, w listopadzie 2012 r. Tomek uległ wypadkowi na drodze.

Przeszedł trzy operacje czaszki. Nie widzi i nie mówi, ma też niewładną prawą stronę ciała. Według jego rodziców i reprezentującego ich nowojorskiego prawnika Pawła Sabaja, personel szpitala dopuścił się do haniebnych zaniedbań.

W dalszym ciągu czekamy na stanowisko przedstawicieli kliniki, do których skierowaliśmy żądanie wyjaśnień.

MJR

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki