Nikt nie przypuszczał, że dziecięca zabawa pilotem do telewizora przerodzi się w potworną tragedię. Dramat rozegrał się 23 maja w angielskim hrabstwie Staffordshire. 2-letnia Harper-Lee miała przed sobą całe życie. Jak donosi portal Wales Online, z relacji matki dziewczynki wynika, że dziewczynka była pod opieką starszej siostry, gdy ta wyszła do pracy. Pół godziny później zadzwoniła do niej starsza córka i poinformowała, że wezwała karetkę, ponieważ Harper-Lee wymiotowała krwią.
ZOBACZ TEŻ: Turyści się ucieszą, Chorwacja zmienia zasady. Polacy znów na zielonej liście. Co to oznacza?
Pogotowie natychmiast zabrało dziewczynkę do szpitala. Jak podaje portal, dwulatka straciła połowę krwi w swoim ciele. Lekarze z Royal Stoke University Hospital oddali jej dziewięć jednostek krwi (do dwóch litrów) jeszcze zanim dziecko trafiło na salę operacyjną. Niestety, podczas operacji dziewczynka zmarła.
Jak donosi portal StokeonTrentLive, pediatra Royal Stoke, dr Anna Piggot, dokładnie opisała obrażenia, jakich doznała dziewczynka. "Miała wysokie ciśnienie krwi i wyglądała blado. W ustach miała krew" - powiedziała. "Były owrzodzenia w środkowej części przełyku i duży czerwony znak w żołądku, który był skrzepem krwi" - dodała.
NIE PRZEGAP: Kandydaci na burmistrza NYC szaleją z wydatkami, a nowojorczycy nie spieszą się głosować
Dochodzenie prowadzone w sprawie śmierci dziewczynki wykazało, że jej śmierć była nieszczęśliwym wypadkiem. 2-latka połknęła baterię guzikową z pilota telewizora! Po śmierci Harper-Lee jej mama Stacey Nicklin znalazła pilota z brakującą baterią guzikową w sypialni córki.
Niewielka bateria dosłownie wypaliła dziewczynkę od środka! "Bateria guzikowa spowodowała erozję przełyku. Kwas, który wyciekł z baterii, pozostał w jej ciele" - stwierdziła dr Anna Piggot.
Polecany artykuł:
Baterie guzikowe zasilają przedmioty codziennego użytku, takie jak breloki samochodowe, piloty i zabawki dla dzieci. W przypadku połknięcia sieją zniszczenie w organizmie. Kwas w nich zawarty może wypalić dziury i spowodować wewnętrzne krwawienie, a nawet śmierć. Tak też niestety było w przypadku 2-letniej Harper-Lee.