Pożar w Czarnobylu
„Poziom zagrożenia pożarem lasu w strefie wykluczenia znacznie wzrósł z powodu nadejścia suchej, wietrznej pogody, a także z powodu dużej liczby min i flar pozostawionych przez wojska okupacyjne” – zaalarmował resort w komunikacie. Jak podkreślono, liczne miny i pułapki są regularnie uruchamiane przez dzikie zwierzęta. W rezultacie zwierzęta są zabijane lub okaleczane, a jednocześnie może wybuchnąć pożar lasu.
W komunikacie podkreślono, że pożary w strefie wykluczenia mogą spowodować uwolnienie radioaktywnych substancji do atmosfery, a ich gaszenie jest dodatkowo utrudnione przez braki zasobów wywołane wojną oraz leżące w ziemi miny.
Ukrinform przypomina, że potwierdzono już ok. 1,5 tys. przypadków, w których środowisko naturalne ucierpiało w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Ekologiczny terroryzm
- Mamy do czynienia z rosyjskim terroryzmem ekologicznym - powiedział ukraiński minister ochrony środowiska Rusłan Strelec na konferencji dotyczącej promocji bezpieczeństwa i stabilności na obszarze Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie OBWE.
Minister relacjonował uczestnikom konferencji OBWE rosyjskie ataki z pierwszych dni wojny na zaporoską elektrownie atomową i na uszkodzone podczas katastrofy w 1986 r. instalacje elektrowni w Czarnobylu. "Rosyjscy barbarzyńcy zapomnieli o historii i z terytorium Białorusi zaatakowali uszkodzone 36 lat temu instalacje" - mówił. "Spowodowało to zniszczenie systemu monitorowania zanieczyszczeń" - przypomniał.
- Pomimo zagrożenia radiacyjnego wojska okupacyjne weszły do zamkniętej strefy i atakując czarnobylskie instalacje uszkodziły system monitorowania zanieczyszczeń - stwierdził. - Mamy do czynienia z rosyjskim terroryzmem ekologicznym, z rosyjskim zbrodniami na środowisku naturalnym. Na Ukrainie jest blisko 250 miejsc, gdzie moskiewskie wojska zaatakowały nasze instalacje przemysłowe i gdzie istnieje niebezpieczeństwo skażenia środowiska różnymi substancjami - zwrócił uwagę Strelec.
Minister zapewnił, że Ukraina monitoruje niebezpieczeństwa dla środowiska po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. "Od naukowców z tureckiej marynarki wojennej mamy dane dotyczące skażenia między innymi Morza Czarnego, za które to zanieczyszczenia odpowiedzialna jest rosyjska flota inwazyjna" - podsumował.