To jedna z najbardziej wstrząsających spraw w historii. W 1984 roku Austriak, Josef Fritzl, zamieszkujący z żoną i dziećmi w miasteczku Amstetten, uwięził swoją 18-letnią wówczas córkę Elisabeth w piwnicy własnego domu. Kobieta przebywała w zamknięciu przez kolejne 24 lata. Przez ojca była "gwałcona tysiące razy". W niewoli urodziła siedmioro dzieci. Jedno z nich kilka dni po urodzeniu poważnie zachorowało. Mimo błagań Elisabeth, by zabrać noworodka do szpitala i udzielić mu pomocy, Fritzl zostawił go na pastwę losu. Gdy dziecko zmarło, oprawca spalił je w kominku. W domu przez te wszystkie lata mieszkała też jego żona. Potem twierdziła jednak, że nie była świadoma tego, co działo się w piwnicy.
Dom grozy w Austrii. Żona nic nie wiedziała?
Gehenna Elisabeth skończyła się w 2008 roku. To wtedy 19-letnia dziewczyna - najstarsze dziecko jej i jej ojca - poważnie zachorowała i musiała trafić do szpitala. W 2009 roku Josef Fritzl został skazany na dożywocie za zabójstwo przez zaniechanie, wielokrotne gwałty, czyny kazirodcze, pozbawienie wolności swoich dzieci. Stwierdzono u niego poważne problemy psychiczne i z tego powodu karę odbywał w zakładzie dla chorych psychicznie przestępców. W ubiegły czwartek, 25 stycznia, Sąd Okręgowy w Krems zdecydował o złagodzeniu warunków odbywania kary przez 88-letniego Josefa Fritzla. Wkrótce trafi do zwykłego więzienia. Pod koniec 2023 roku psychiatra sądowy Adelheid Kastner, stwierdził, że Fritzl nie jest już osobą niebezpieczną, wskazując na jego ciężką demencję. Możliwe, że przeniesienie do zwykłego więzienia otworzy mu drogę do starania się o wyjście na wolność.
Przez 24 lata gwałcił córkę. "Byłem dobrym ojcem"
Tymczasem "Mirror" donosi o piśmie, skierowanym przez Fritzla do komisji ds. zwolnień warunkowych, w którym stwierdził, że "zawsze był dobrym ojcem". "Właściwie byłem dobrym ojcem. Oszczędzałem pieniądze specjalnie, aby pomóc w edukacji dzieci. Często odwiedzałem je i pomagałem im, gdy dostawały jakieś obowiązki. Pomagałem im, zachęcałem do gry na instrumentach muzycznych itd. Wiem, że w przypadku jednej z moich córek popełniłem błąd i żałuję tego. Ale poza tym uważam, że rzeczywiście byłem dobrym ojcem".