Gubernator Christie określił decyzję Boehnera jako "zatrutą wewnętrzną polityką".
- To, co się stało, jest po prostu ohydne! Przestańcie w końcu politykować między sobą. Zróbcie to, co do was należy. Jest tylko jedna grupa, którą obwiniam o to, że tak wiele osób nie dostanie na czas pomocy, to Partia Republikańska i przewodniczący Boehner - grzmiał Christie dodając, że zachowanie polityków sprawia, że "ludzie nie mają zaufania do Waszyngtonu".
Po tych ostrych słowach Christie rozmawiał tak z prezydentem Barackiem Obamą (51 l.), jak i Boehnerem. Przewodniczący Izby Reprezentantów nie wyjaśnił partyjnemu koledze z New Jersey, dlaczego zablokował głosowanie. Stwierdził jedynie, że zajmie się tym w pierwszej kolejności nowy Kongres, który pracę rozpocznie w czwartek. Oznacza to jednak, że obie izby będą musiały ponownie zająć się ustawą o pomocy dla ofiar huraganu Sandy.
- To całkowicie nieuzasadniona decyzja, bo mamy moralny obowiązek wobec ludzi, którzy stracili domy i pracę, by przeprowadzić to głosowanie. Oni nie mogą czekać - krytykował decyzję Boehnera również republikański kongresmen Peter King.
Również prezydent Obama wezwał kongresmenów do natychmiastowego uchwalenia ustawy umożliwiającej dalszą pomoc federalną na likwidację tragicznych skutków huraganu Sandy, które najbardziej odczuli mieszkańcy Nowego Jorku i New Jersey.
- W obliczu tak wielkiej tragedii Amerykanie muszą się zjednoczyć, by udzielić pomocy tym, którzy jej potrzebują - napisał w oświadczeniu prezydent Obama.