Rajska wyspa zmieniona w piekło! Na włoskiej wyspie Stromboli przebudził się potężny wulkan. Najpierw wokół niosło się dudnienie, pojawiły się kłęby czarnego dumy, a potem wulkan zaczął wściekle tryskać wrzącą lawą! Niestety, w okolicy przebywała wtedy grupa turystów. Zginął jeden z nich, 35-latek, reszta zdołała uciec przed potokami lawy do Morza Tyrreńskiego i ewakuować się na pontonach.
„To był ryk” - mówi przerażony pracownik pobliskiego hotelu o dźwiękach, jakie wydawała z siebie zionąca ogniem góra. Na wyspie po eksplozji doszło do kilku pożarów. Choć wulkan był wcześniej uznawany za aktywny, to do tak silnej eksplozji ostatni raz doszło na Stromboli 80 lat temu.