Po gratulacjach dla Obamy, Romney dziękował Paulowi Ryanowi i swojej żonie, synom, ich żonom i ich dzieciom. - Ann byłaby wspaniałą pierwszą damą - mówił Romney. Swoim zwolennikom powiedział: "To jest czas wielkich wyzwań dla Ameryki i modlę się o to, by prezydent z sukcesem prowadził nasz naród".
- Ubiegałem się o ten urząd, ponieważ martwię się o Amerykę. Te wybory się skończyły, ale nasze zasady trwają. Wierzę przede wszystkim w nasze zasady, te, na których zbudowano Stany Zjednoczone Ameryki - mówił.
- Dałem z siebie wszystko w tych wyborach. Ale naród wybrał innego przywódcę, więc łączę się z wami w modlitwie za Baracka Obamę. Niech Bóg błogosławi Amerykę - zakończył Romney.
Czytaj więcej: WYBORY PREZYDENCKIE USA 2012: zwycięski Obama dziękuje Romneyowi >>>>