Wybory w Holandii z pewnością przejdą do historii tego państwa. A to za sprawą rekordowej frekwencji (81 proc.), która była najwyższa od 30 lat. W wyborach w Holandii zwyciężyła partia premiera Marka Ruttego. Rządząca Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) zdobyła 32 miejsca w 150-osobowej izbie niższej. Z kolei Partia na rzecz Wolności Geerta Wildersa (PVV), która w tych wyborach stanowiła konkurencję dla rządzącego ugrupowania, zdobyła 19 mandatów. - Chcemy trzymać się dotychczasowego kursu - bezpieczeństwa, stabilności i prosperity - podkreślił Mark Rutte na spotkaniu ze swymi zwolennikami w Hadze po ogłoszeniu wyników exit polls. Przywódca antyimigranckiej i antyunijnej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geert Wilders zapowiedział, że jeśli do tego nie dojdzie do stworzenia nowej koalicji rządowej, to PVV będzie "twardą opozycją".
Zobacz: Do ministerstwa finansów w Berlinie przyszła przesyłka z BOMBĄ