Jeszcze rok temu nikt nie dawał mu szans, wczoraj został wybrany na nowego prezydenta Francji. Francois Hollande z Partii Socjalistycznej pokonał w wyborach dotychczasowego prezydenta, Nicolasa Sarkozy'ego z centroprawicowej Unii na rzecz Ruchu Ludowego.
Zwycięzca uzyskał prawie 52 proc. głosów, a Sarkozy nieco ponad 48 proc. Hollande będzie pierwszym socjalistycznym prezydentem Francji od 1995 r.
Wybory wyraźnie pokazały, że Francuzi mają dość bizantyjskiego przepychu i blichtru, jakim otaczali się Sarkozy oraz jego żona - piosenkarka, modelka i aktorka - Carla Bruni.
W odróżnieniu od dotychczasowego prezydenta, Hollande stroni od wygód. Po Paryżu porusza się... na skuterze. Jest też zagorzałym kibicem piłki nożnej. Jego obecna partnerka Valerie Trierweiler (47 l.) jest dziennikarką i ponad wszystko ceni sobie prywatność.
Nowy prezydent Francji obiecuje przeprowadzenie reform podatkowych i przywrócenie sprawiedliwości społecznej w kraju. Chce też wycofać francuskie wojska z Afganistanu do końca 2012 r.