Do eksplozji doszło w dzielnicy Wellington położonej na wschodnich obrzeżach miasta, na stacji benzynowej, gdy na cysternę najechał miejski autobus - poinformowała Yvonne Aki-Sawyerr. Potwierdziła też, że na miejscu trwa akcja ratownicza. Wiadomo, że co najmniej 90 osób zginęło. - Większość ofiar to okoliczni mieszkańcy, którzy napełniali benzyną z uszkodzonej cysterny kanistry i butelki - podała burmistrz Freetown. Oficjalna liczba ofiar nie została jeszcze podana do publicznej wiadomości. Do centralnego prosektorium przewieziono dotąd w sumie 91 ciał - przekazał natomiast szef tej placówki Sinneh Kamara. - Ofiar jest mnóstwo. Wiele zwęglonych ciał - poinformował szef Centralnej Agencji Zarządzania Kryzysowego Brima Bureh Sesay. - To straszny wypadek - napisał w mediach społecznościowych.
Władze nie wydały na razie żadnego oświadczenia podsumowującego tragedię. Prezydent kraju Julius Maada Bio, który nie wrócił jeszcze do Sierra Leone po podróży zagranicznej w związku z uczestnictwem w konferencji klimatycznej COP26 w Szkocji, opublikował kondolencje na Twitterze. - Wyrazy mego głębokiego współczucia dla rodzin, które straciły swych bliskich oraz dla tych, którzy odnieśli obrażenia - napisał. Zapewnił, że jego rząd "uczyni wszystko, co możliwe, by pomóc dotkniętym tragedią".
Burmistrz Yvonne Aki-Sawyerr podkreśliła, że pełne rozmiary tragedii nie są jeszcze znane. - Policja i mój zastępca są na miejscu, by wspomóc ekipy ratownicze - podała.
Polecany artykuł: