Mieszkańcy okolicy myśleli, że doświadczają trzęsienia ziemi. Huk, który ich zbudził, okazał się wyjątkowo silną eksplozją, która dosłownie rozerwała na strzępy dom Johna (73 l.) i Carole Paladino (72 l.). Ciała małżonków zlokalizowały psy, ściągnięte na pomoc w przeszukiwaniu gruzowiska. Na miejscu przez wiele godzin pracowały ekipy strażaków i policjantów.
Śledczy wciąż próbują ustalić, co było przyczyną wybuchu. Nie wiadomo, czy miał on związek z pracami, które przeprowadzane były w piątek w domu małżeństwa. Służby odcięły dopływ gazu i zarządziły inspekcje w sąsiednich domach, by upewnić się, że nie została uszkodzona ich konstrukcja. Podmuch eksplozji pozbawił kilka budynków okien.