Wybuch gazu zabił 27 osób

Cała Ukraina pogrążona jest w żałobie. Rodziny opłakują swoich krewnych, a ratownicy w Eupatorii na Krymie wciąż z nadzieją szukają w gruzach żywych osób, choć szanse wydają się nikłe. W środę późnym wieczorem miasteczkiem wstrząsnął potężny wybuch. W wyniku eksplozji zawalił się blok, w którym mieszkało kilkadziesiąt osób. Jak na razie tragiczny bilans to 27 zabitych. Około 20 innych osób uznaje się za zaginione. Prawdopodobnie wybuchły butle z gazem składowane w piwnicy.

Akcja ratownicza odbywa się bardzo powoli. Bierze w niej udział 700 ludzi, a gruz usuwany jest ręcznie. Wszyscy bowiem mają nadzieję, że pod gruzami wciąż znajdują się żywi. Co chwilę akcja jest przerywana, a wszyscy w napięciu nasłuchują, czy ktoś z uwięzionych ludzi nie woła o pomoc.

Gigantyczna eksplozja całkowicie zniszczyła pięć kondygnacji budynku, na których w sumie znajdowało się 40 mieszkań. Przebywać w nich mogło nawet 60 osób. Spod gruzów wydobyto już ciała 27 ofiar, w tym trójki dzieci w wieku 3, 5 i 10 lat. Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko (54 l.) ogłosił 26 grudnia dniem żałoby narodowej.