Wybuch gazu zrujnował dom

2013-11-09 10:00

To był jeden wielki huk! Co najmniej dwie osoby zostały ranne wskutek eksplozji gazu w domu na New Jersey. Tragedia wydarzyła się dokładnie w Lower Township (Cape May) w czwartek po południu.

Według świadków nic wcześniej nie wskazywało, że dojdzie do wybuchu. - Nie czuliśmy ulatniającego się gazu. Nagle usłyszeliśmy huk! Zaraz po wybuchu dom zaczął płonąć - mówią naoczni świadkowie zdarzenia. - Myślałem, że to trzęsienie ziemi, cały mój dom się chybotał - powiedział jeden z sąsiadów John Babbitt. - To było straszne, nie miałem pojęcia, co się dzieje - dodał burmistrz Lower Township Michael Beck, który mieszka 45 metrów od miejsca wybuchu. - To, co zobaczyłem na własne oczy, przeraziło mnie: widzieliśmy jedną wielką łunę ognia. A po chwili cały dom został całkowicie spalony, zostało z niego jedno wielkie pogorzelisko - stwierdził Beck.

Kobieta, która mieszka kilka budynków dalej, opowiadała dziennikarzom, że widziała, jak służby ratunkowe przenoszą dwie osoby w starszym wieku. - Oboje byli w stanie ciężkim, mężczyznę transportowano na wózku - opowiada wstrząśnięta sąsiadka. Obecnie oficerowie straży pożarnej ustalają przyczyny wybuchu. Prawdopodobnie w domu, gdzie doszło do tragedii, nie było zainstalowanego wykrywacza gazu ani dymu... Jak informował "Super Express", nowojorska straż pożarna (FDNY) kilka dni temu przypominała mieszkańcom, by zmienili baterie w detektorach dymu. Szef FDNY uczulał wszystkich nowojorczyków, żeby nie bagatelizowali sprawy. - To nie są żarty, bo to może uratować wasze życie. Niedawno mieliśmy serię tragicznych pożarów, w których śmierć poniosły małe dzieci oraz starsza osoba. W obu przypadkach w mieszkaniach nie było działających czujników...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki