AKTUALIZACJA: 10.30 – cztery osoby nie żyją
Cztery osoby zabite, pięć zaginionych – to najnowszy bilans wybuchu gazu w miejscowości Ravanusa na Sycylii w sobotę wieczorem. W wyniku eksplozji zawaliły się cztery domy, a trzy zostały poważnie uszkodzone. Ratownicy ręcznie przeszukują gruzy, by dotrzeć do zasypanych – informuje PAP.
Wcześniej informowaliśmy
Katastrofa we Włoszech. Na Sycylii doszło do wybuchu rurociągu metanowego! Ludzie myśleli, że to bomba. Wiele osób wpadło w panikę. Nic dziwnego, konsekwencje dramatycznego wypadku są przerażające. Za zaginione uznano 11 osób, w tym dzieci. Służby od razu ruszyły im na ratunek, rozpoczynając wyścig z czasem. Runęło kilka budynków, kolejne zajęły się ogniem. Sytuacja jest bardzo trudna.
Zobacz też: Tornado zbiera śmiertelne żniwo. Żywioł uderzył w pięć stanów w USA
Do wybuchu rurociągu metanowego na Sycylii doszło w sobotni wieczór. Jak poinformowała w nocy Polska Agencja Prasowa, 11 osób uznano za zaginione. Potężna eksplozja doprowadziła do pożaru i zawalenia się kilku budynków w miejscowości Ravanusa w prowincji Agrigento. Wśród zaginionych jest troje dzieci. Ratownicy wyciągnęli z gruzów żywą 80-letnią kobietę.
W liczącej 10 tysięcy mieszkańców miejscowości na włoskiej wyspie wybuchła panika. Ludzie masowo wybiegli z domów, słysząc huk eksplozji. Początkowo byli przekonani, że to bomba – podaje PAP. Od razu po tragedii rozpoczęła się akcja ratunkowa, przebiegająca w trudnych warunkach. Rejon wybuchu przypomina pole bitewne – relacjonują lokalne media. Podkreślają też, że mieszkańcy początkowo myśleli, że ktoś zdetonował bombę.
Polecany artykuł:
Na miejsce eksplozji przybyły dziesiątki osób, które nie są w stanie odnaleźć swoich bliskich, mieszkających w pobliżu miejsca wybuchu, nie mogą się z nimi skontaktować. – Doszło do katastrofy – ogłosił burmistrz Ravanusy, Carmelo D'Angelo. Zaapelował o przysłanie sprzętu, który pomoże w przeszukiwaniu gruzów.