Kolejny zamach na polski sklep! W Holandii nie ma niestety końca tajemniczym wybuchom, do jakich dochodzi w marketach sprzedających polskie produkty. Jak podał dziennik „De Telegraaf”, w nocy z niedzieli na poniedziałek w Lelystad w środkowej części kraju doszło do kolejnej zagadkowej eksplozji. Do budynku około godziny 3:30 w środku nocy wrzucono ładunek wybuchowy, który spowodował pożar. Na szczęście najprawdopodobniej nikomu nic się nie stało. Na miejsce wezwana została policja, funkcjonariusze badają okoliczności zdarzenia. Nie jest to pierwszy tego typu atak na sklep sprzedający polskie produkty żywnościowe w Holandii. Do wcześniejszych wybuchów dochodziło w grudniu zeszłego roku, potem na początku 2021 roku oraz w czerwcu.
NIE PRZEGAP: Meghan Markle ucieka do Nowego Jorku! Nie zgadniesz, o co poszło
NIE PRZEGAP: Światowi przywódcy ostro o prezydencie! "Imbecyl", "Lepszy byłby Trump"
Eksplozje miały miejsce w Aalsmeer, Heeswijk-Dinther, Beverwijk i Tilburgu, teraz sprawcy wzięli na celownik market w kolejnej miejscowości. Sprawą zajął się wcześniej specjalny policyjny zespół dochodzeniowy, a w czerwcu zatrzymano nawet czterech podejrzanych. Zamachowcy podkładali ładunki wybuchowe pod markety Biedronka (zbieżność nazw z znaną w Polsce sieciówką jest przypadkowa) oraz Warszawa, tym razem był to "Kubus XL". Czy to zorganizowana akcja wymierzona w Polaków? Być może w Kurdów, bo to nie Polacy, a Kurdowie są właścicielami sklepów z polskimi produktami, które raz po padają ofiarą zamachów w Holandii. Może to być także wojna między konkurencyjnymi kurdyjskimi firmami.