Wybuch Etny sparaliżował ruch lotniczy. Wulkan w Europie wyrzucał z siebie 10-kilometrową chmurę dymu i lawę
Etna znowu wybucha! Zaczęło się w nocy z soboty na niedzielę, z 3 na 4 sierpnia. Największa góra zionąca ogniem w Europie w spektakularny sposób zaczęła wyrzucać z siebie lawę i dym. Zdjęcia i filmy, które pojawiły się w mediach społecznościowych, mogą budzić grozę. Góra zionęła ogniem tuż obok ludzkich siedzib! Czy jest się czego bać? W odległości 10 km od czynnego wulkanu mieszka aż 3291 osób, a tłumy turystów sprawiają, że liczba ofiar w razie niebezpiecznej eksplozji może być wielka. Badacze z coraz większym niepokojem spoglądają w stronę europejskiego wulkanu, który od końcówki 2020 roku zaczął się coraz bardziej uaktywniać. Jaka sytuacja panuje we Włoszech teraz?
Na kamerkach internetowych, gdzie możemy podglądać aktualną aktywność Etny, widać jeszcze dym wydobywający się z krateru
Erupcja wulkanu spowodowała ograniczenie ruchu lotniczego na lotnisku w Katanii. Słup lawy i dymu miał aż dziesięć kilometrów wysokości! Nad ranem w niedzielę, 4 sierpnia Etna zaczęła pomału się uspokajać i życie wróciło do normy. Czy wybuch zupełnie się już skończył? Nie, bo na kamerkach internetowych, gdzie możemy podglądać aktualną aktywność Etny, widać jeszcze dym wydobywający się z krateru. Tymczasem w rejonach wokół największego europejskiego wulkanu trwa wielkie sprzątanie pyłów wulkanicznych, które pokryły ulice i dachy domów. Etna znajduje się na południu Włoch, na Sycylii. Jej wysokość to 3340 metrów nad poziomem morza. Od 1500 roku p.n.e. odnotowano około 200 wybuchów.