Wybuchy w Waszyngtonie?! Obama ma się świetnie...

2013-04-25 4:00

Szok! Świat obiegła informacja o domniemanym wybuchu w Białym Domu, podczas którego miał zostać ranny Barack Obama (51 l.). Po zaledwie sześciu minutach okazało się, że to fałszywy alarm.

Za opublikowaniem informacji stoją hakerzy, którzy włamali się na twitterowe konto agencji Associated Press i "wyćwierkali" w świat depeszę, że w Białym Domu doszło do dwóch wybuchów. Przyznał to rzecznik prasowy Associated Press.

- To absolutnie fałszywa informacja. Nie było żadnych wybuchów, prezydent czuje się dobrze - zapewniał równolegle Jay Carney, rzecznik Białego Domu. Co ciekawe, informacja rozeszła się lotem błyskawicy. W ciągu minuty przekazano ją ponad 4 tysiące razy. Konto Associated Press na Twitterze zostało zawieszone chwilę później, tak że agencja AP do zdementowania fałszywej informacji użyła swojego drugiego konta (@APStlebook).

Jak podaje "New York Post", do ataków przyznała się Syryjska Armia Elektroniczna popierająca przywódcę kraju Baszara al-Asada. Organizacja stwierdziła, że jest również odpowiedzialna za wcześniejsze ataki na konta Twittera NPR, BBC i CBS.

Informacja o wybuchach wywołała wstrząs na amerykańskich giełdach. Główny indeks nowojorskiego parkietu S&P 500 runął w dół i stracił w kilka chwil 0,87 proc. Jednak po informacji, że to tylko włamanie hakera, notowania wróciły do wcześniejszych poziomów.

- Pracujemy z osobami z zarządu Twittera, by rozwiązać problem. Z powodu ostrożności zaatakowane konto zawieszono na krótko po nadaniu z niego fałszywego komunikatu. Już wcześniej hakerzy podejmowali liczne próby przejęcia haseł dostępu od dziennikarzy agencji - mówił Paul Colford, rzecznik AP.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki