Wojna na Ukrainie to pasmo porażek rosyjskiej armii, której nie udało się jak dotychczas nawet zająć Donbasu. Wojska Władimira Putina po prostu niszczą więc wszystko na swojej drodze, zwłaszcza niewinnych i bezbronnych cywilów. Równolegle toczy się wojna informacyjna w świecie medialnym i wirtualnym. Przejawy działalności tak zwanych rosyjskich trolli w sieci widać w komentarzach do tekstów, w mediach społecznościowych, a przede wszystkim w kremlowskich mediach reżimowych. Jak działają trolle? Sieją ferment, wywołują zamieszanie, grają na najprostszych emocjach i skojarzeniach. Na przykład w kontekście wojny na Ukrainie zupełnie bez sensu przywołują rzeź wołyńską. Mają do żyjących obecnie Ukraińców pretensje za Wołyń, tak jakby współcześni uchodźcy mieli z tą dawną rzezią cokolwiek wspólnego i jakby powinni za nią odpowiadać, a Polacy mieli im z jej powodu nie pomagać. Żyjemy w czasach zaawansowanych fotomontaży i deep fake'ów, a to raj dla propagandystów.
Rosyjskie trolle. Propaganda Putina poniosła porażkę
Ale nawet tak ogromna machina propagandowa, jaką skonstruował Władimir Putin, nie daje sobie rady na Ukrainie. Świadczą o tym przecieki z Kremla, które publikuje "Bild". W poufnym dokumencie rosyjscy propagandyści przyznają się do porażki, chociaż oficjalnie przedstawiają "operację specjalną" jako pasmo sukcesów. Wiadomo, co Putin nakazał głosić w telewizji i w internecie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosja szykuje atak terrorystyczny w Europie? Ukraina ostrzega
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Mózg Putina" chce zniszczyć Polskę. "Ten kraj nie może istnieć"
Każą kłamać o mordowaniu dzieci
Najpierw propagandyści w tajnej instrukcji przyznają, że Rosjanie nie wiedzą, o co chodzi w wojnie, a lansowana koncepcja walki z nazistami jest zbyt abstrakcyjna i za mało grała na emocjach. W dodatku na Ukrainie ludność nie chce przytakiwać temu, że mordy, gwałty i grabieże to tak naprawdę wyzwolenie. Trzeba to zmienić - nakazuje instrukcja z Kremla. "Początek operacji specjalnej i koncepcja denazyfikacji nie były poparte tłem emocjonalnym (...). Zbyt mało było informacji o 'zamordowanych dzieciach' w tzw. republikach ludowych i 'masakrach Rosjan przez nacjonalistów'" - czytamy w instrukcji. Trzeba pokazywać w mediach "więcej heroicznych obrazów działań żołnierzy w walce i w życiu codziennym", takie jak "zdjęcia uratowanych zwierząt, żołnierzy opiekujących się dziećmi, weteranów płaczących na spotkaniu z radości". A tego typu obrazki na okupowanych i oblężonych terenach Ukrainy należy pokazywać całą dobę.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosja ostrzelała ROSJĘ przez pomyłkę! Kompletny chaos w armii Putina
PRZECZYTAJ TAKŻE: Propagandysta Putina szaleje i grozi! "Przeżyją tylko mutanty w jeziorze"