O tym, że Rosjanie rzuceni przez Putina do walki na Ukrainie, są brutalni i agresywni, wiadomo od początku inwazji. O tym, że kradną co popadnie, nawet dywany, znoszone buty i baterie łazienkowe także wiadomo. Teraz jednak okazuje się, że... nie potrafią korzystać z toalety. Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, bardzo aktywny w mediach społecznościowych, zamieścił na Twitterze nagranie, przesłane do niego przez jednego z obywateli Ukrainy, który po wyzwoleniu spod okupacji rosyjskiej wrócił do swojego domu.
Rosjanie na Ukrainie. "Woleli dziurę w ziemi od sedesu"
Mężczyzna oprowadza po tym, co zostało z jego domu po "wizycie" Rosjan. W pewnym momencie wchodzi do łazienki. "Nigdy bym w to nie uwierzył, gdybym nie zobaczył tego na własne oczy. Rosjanie, ci idioci, mając na miejscu łazienkę, toaletę, wykopali w podłodze mojego domu dziurę, żeby móc do niej sr*ć!" - mówi wzburzony. Dodaje, że tam jest wszystko, czego trzeba. "Bieżąca woda, toaleta, prysznic, wszystko mieli. Ale nie, woleli sr*ć tutaj. Mój Boże!"
Wojna na Ukrainie. Rosjanie nie wiedzą, jak się korzysta z toalety?
"Rosyjscy żołnierze nie zorientowali się, do czego służy toaleta i wybili podłogę, aby zrobić »dziurę klozetową«. Za każdym razem wydaje nam się, że widzieliśmy wszystko. I za każdym razem okazuje się, że się mylimy" - komentował Heraszczenko. Tak właśnie wygląda druga armia świata.