Wykorzystał fryzurę do zwycięstwa?

2009-03-08 19:30

Barack Obama ma na głowie problemy największego mocarstwa na świecie, ale prezydentura wyraźnie mu służy. Ostatnio odmłodniał – nie jest już szpakowaty. To czarna farba czy może siwizna przestała być mu już potrzebna?

Nie da się ukryć, że fryzura Obamy przeszła metamorfozę, rzecz w tym, że nikt nie potrafi powiedzieć, czy za sprawą farby czy zwykłego strzyżenia. Podczas kampanii wyborczej Obama wyraźnie siwiał, a teraz nagle znów odzyskał młodzieńczy wygląd.

Mogłoby się wydawać, że rozwiązanie tej zagadki jest proste - Obama farbuje się na czarno. A nieprawda! Wszystko wygląda na to, że amerykański prezydent nie jest już szpakowaty, ponieważ odrosły mu naturalne włosy!

Siwizna miała pomagać Obamie podczas kampanii wyborczej. Dodawała mu powagi i autorytetu. Teraz, gdy został prezydentem, korzystniejszy jest wizerunek młodego i dynamicznego polityka - siwizna poszła więc w niepamięć równie szybko jak się pojawiła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki